Witajcie w nowy roku :) Mam nadzieję, że kac wam nie doskwiera,
ja na szczęście nie mam żadnego syndromu dnia wczorajszego,
bo nasz sylwester ma trochę inne tradycje niż w większości domów.
My kupujemy Piccolo, robimy dobre jedzenie, pijemy kompot z suszu,
który uwielbiamy i w Wigilie zawsze nam go za mało,
a o północy koniecznie jemy pizze.
Nasze sylwestrowe smakołyki dodam jak tylko Monia się podniesie i obrobi zdjęcia,
a tym czasem inne pyszności.
Że jarmuż kocham to każdy wie,
więc raz na jakiś czas musi się u mnie pojawić to cudowne warzywo.
Ta sałatkę kochamy obie i chyba dzisiaj znowu ja przyrządzę :)
Składniki:
ok 5 liści jarmużu
1 jabłko
1/3 szklanki migdałów
2 łyżeczki soku z cytryny
Sos
(nie próbuj go omijać on jest tutaj niezbędny):
5 łyżek syropu klonowego
3 łyżki musztardy
3 łyżki oliwy
2 łyżki soku z cytryny
szczypta soli
Przygotowanie:
Jarmuż myjemy, wycinamy z niego twarde łyko i kroimy/ rwiemy na mniejsze części.
Migdały prażmy na gorącej suchej patelni i siekamy.
Jabłko kroimy w kostkę
i polewamy je sokiem z połowy cytryny.
Mieszamy ze sobą wszystkie składniki sałatki.
W szklance mieszamy wszystkie składniki sosu.
Sałatkę nakładamy do miseczek i polewamy sosem.
Przed zjedzeniem trzeba ją dokładnie wymieszać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz