Teraz kiedy walczę z przetworami nie mam zbyt wiele czasu an wystawne obiady, wiec naleśniki nadają się idealnie. Ciasto od razu szykuje na dwa dni, jednego dnia jemy z jednym farszem, drugiego z drugim :)
Składniki na ciasto:
3,5 szklanki mleka roślinnego
(ja dałam ryżowe , bo tylko taki miałam w domu)
2 szklanki mąki
2/3 szklanki zmielonych płatków owsianych (jeśli nie macie w domu owsianych mogą być np. jęczmienne - testowałam tą wersje i również wychodzą bardzo dobre)
2 łyżki oleju
odrobina soli
i odrobina sody (będą wtedy mięciutkie i puszyste)
Składniki na słodki farsz - a'la twarożek:
kostka tofu naturalnego
mleko roślinne
(w zależności od rodzaju tofu ok. pół szklanki)
coś do osłodzenia syrop z agawy, ksylitol, zwykły cukier
(w zależności od upodobań , poglądów i stanu portfela)
łyżeczka cynamonu
Składniki na farsz szpinakowy:
opakowanie mrożonego szpinaku
(w tym wypadku jestem za mrożonym bo jest szybciej i taniej, ale jeśli macie ochotę możecie oczywiście użyć świeżego, ale poza sezonem to tylko zostaje paczkowany w marketach i będą wam wtedy potrzebne przynajmniej dwie paczki, bo skurczy się podczas obróbki)
opakowanie tofu naturalnego
kilka łyżeczek oleju
łyżeczka ziół prowansalskich
3 ząbki czosnku
sól
pieprz
Przygotowanie:
Składniki na ciasto mieszamy dokładnie przy pomocy miksera i smażymy naleśniki na rozgrzanej patelni z odrobina oleju.
W męedzy czasie kiedy smażymy naleśniki (ja zawsze robię to na dwie patelnie żeby było szybciej),
przygotowujemy farsz.
Najpierw słodki.
Kruszymy tofu i ugniatamy widelcem stopniowo dolewając mleko, kiedy ma już pożądana przez nas konsystencje, dodajemy ksylitol (lub inny zamiennik słodkiego) i cynamon.
nakładamy na naleśniki i gotowe.
Drugi farsz.
Na dnie garnka rozgrzewamy olej i wrzucamy rozmrożony szpinak,
dodajemy tofu, przyprawy, czosnek przeciśnięty przez praskę i gotujemy aż będzie ciepły
i smaki się wymieszają.
Rozsmarowujemy na naleśniku i składamy.
Te się troszkę przypiekły, ale ja lubię takie :)