sobota, 26 sierpnia 2017

kompot śliwkowy na zimę

Wciąż nie wychodzimy z tematu przetworów, bo to taki czas.
Więc przepisy na zamknięcie lata w słoiki będą się pojawiały dość często.
Do tej pory zawsze robiłam kilka słoików kompotu truskawkowego
i dodatkowo suszyłam trochę truskawek, żeby dodawać je do granoli.
W tym roku , 
albo nie było porządnego sezonu na truskawki,
albo trwał tak krótko,
że nie zdążyłam go wyłapać.
Więc z racji cen truskawek postanowiłam poszukać w tym roku alternatywy i zrobiłam kompot śliwkowy.

Składniki:

Śliwki - ile tylko chcecie
cukier lub ksylitol
duże słoiki

Przygotowanie:

Kompot to chyba jedna z najprostszych rzeczy, jakie można zrobić,
a zimą zdecydowanie poprawia humor.
Śliwki myjemy i wyjmujemy z nich pestki.
Układamy w wyparzonych słoikach tak żeby były wypełnione 2/3 słoika i sypiemy po cztery łyżki  cukru lub ksylitolu (obie wersje smakują tak samo jedna jest tańsza a druga zdrowsza - wybór należy do Ciebie).


Zalewamy wrzącą wodą i pasteryzujemy w piekarniku.


Podając go możemy jeszcze dodatkowo rozcieńczyć z wodą, 





piątek, 25 sierpnia 2017

kiszone rzodkiewki na zimę

Już od jakiegoś czasu obiecywałam sobie zagłębić temat kiszonek,
w większości książek o jedzeniu , 
które czytam przewija sie temat ich korzystnego wpływu na zdrowie. 
A ja o swoje staram się dbać , 
nie zawsze mi to wychodzi,
ale wierze , że będzie coraz lepiej.
Mam w planach dokładniejsze zapoznanie się z tym tematem, 
ale póki co będąc na rynku kupiłam kiszone rzodkiewki
i stwierdziłam ,że one naprawdę są dobre.
Wiec obiecałam sobie ,że chociaż rzodkiewki ukiszę w tym roku.
Przegrzebałam dostępne źródła i stworzyłam ten przepis.

Składniki:

15 pęczków rzodkiewek
kilka liści chrzanu
trochę korzenia chrzanu
ziele angielskie
kolorowy pieprz
czosnek
suszony koper
sól

Przygotowanie:

Odkrajmy zielone cześć i ogonki rzodkiewek i dokładnie myjemy.
Układamy w słoikach.
I do każdego słoika wrzucamy kilak ziaren pieprzu i ziela angielskiego, ząbek lub daw czosnku
 (w zależności od wielkości słoika), trochę kopru wraz z łodygami, 
liście chrzanu i kawałek korzenia.
Zalewamy woda zagotowana z sola - 1 łyżka na jeden litr wody.
Pasteryzujemy w piekarniku.
I układamy na ściereczce zakrętka do dołu.








pomidory do słoików na zimę

Wiem , ostatnio rzadko pojawiają się nowe przepisy,
ale to nie znaczy , 
że się obijam , 
nie zawsze mam czas usiąść do komputera i opisać moje kulinarne podboje.
Teraz u nas sporo pracy,
trzeba zamknąć trochę lata w słoikach,
żeby potem nie głodować zimą.
Cześć przepisów już wcześniej było na blogu,
ale jeszcze kilkoma się z wami nie dzieliłam.

Pomidory wkładałam już rok temu,
mamy ogromne zużycie w ciągu roku,
a własne to jednak inna historia niż te z aluminiowej puszki.
Oszczędność też jest,
bo jak dobrze poszukacie to naprawdę nie musicie sie wykosztować.
Ja za swoje 40 kg zapłaciłam 32 zł.
Więc jeśli nie przekonują was względy jakościowe
to weźcie pod uwagę finansowe.
za 32 zł w najlepszym wypadku kupilibyście 16 puszek 400g.
A tutaj macie 40 kg!

Składniki:

pomidory
dużo słoików
kilka łyżek soli

Przygotowanie:

Samo przygotowanie jest banalnie proste, 
ale jeśli robicie hurtowe ilości to i tak warto zarezerwować sobie na to jeden dzień.
Musimy tylko sparzyć pomidory, obrać je ze skórki,
pokroić w kostkę i gotować.
Jak zaczną wrzeć dodaje jeszcze łyżkę soli na 10 litrowy gar.
Czekam jeszcze kilka minut i przelewam do wyparzonych słoików,
ustawiam na ściereczce (musi być sucha i równomiernie rozłożona) do dołu i gotowe.
Nie ma konieczności pasteryzowania, jak całkowicie ostygną nakrętka będzie wklęsła.
Ja zazwyczaj dopiero następnego dnia , myje słoiki, opisuje i wynoszę do komórki , która w moim wypadku pełni funkcje spiżarni.