Już od jakiegoś czasu obiecywałam sobie zagłębić temat kiszonek,
w większości książek o jedzeniu ,
które czytam przewija sie temat ich korzystnego wpływu na zdrowie.
A ja o swoje staram się dbać ,
nie zawsze mi to wychodzi,
ale wierze , że będzie coraz lepiej.
Mam w planach dokładniejsze zapoznanie się z tym tematem,
ale póki co będąc na rynku kupiłam kiszone rzodkiewki
i stwierdziłam ,że one naprawdę są dobre.
Wiec obiecałam sobie ,że chociaż rzodkiewki ukiszę w tym roku.
Przegrzebałam dostępne źródła i stworzyłam ten przepis.
Składniki:
15 pęczków rzodkiewek
kilka liści chrzanu
trochę korzenia chrzanu
ziele angielskie
kolorowy pieprz
czosnek
suszony koper
sól
Przygotowanie:
Odkrajmy zielone cześć i ogonki rzodkiewek i dokładnie myjemy.
Układamy w słoikach.
I do każdego słoika wrzucamy kilak ziaren pieprzu i ziela angielskiego, ząbek lub daw czosnku
(w zależności od wielkości słoika), trochę kopru wraz z łodygami,
liście chrzanu i kawałek korzenia.
Zalewamy woda zagotowana z sola - 1 łyżka na jeden litr wody.
Pasteryzujemy w piekarniku.
I układamy na ściereczce zakrętka do dołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz