Dawno nie wrzucałam przepisów na pieczywo, ale to dlatego, że się troszkę leniłam i sporo kupowałam gotowego, ale teraz kiedy sobie przypomniała jakie dobre jest domowe pieczywo już wrócę grzecznie do nawyku pieczenia go samodzielnie.
Ostatnio okazało się, że brakuje nam magnezu,
a że otręby pszenne mają go sporo to powstał właśnie taki oto chlebek i jest naprawdę pyszny
i bardzo prosty w wykonaniu,
a takie lubię najbardziej.
Składniki:
700 g maki pszennej
700 g wody (tak gram, nie ml ważyłam ja na wadze w gramach)
100 g otrębów pszennych
50 g siemienia lnianego
70 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
3 łyżeczki soli
odrobina oleju do wysmarowania formy
Przygotowanie:
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej wodzie razem z cukrem,
dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy -
możemy łyżką albo mikserem, ręcznie nie polecam bo ciasto jest lepkie.
Powstanie nam gęsta masa i tak ma być - to nie jest chleb,
który się zagniata, jego się wylewa do formy.
Ciasto zostawiamy na jakieś 20 minut do wyrośnięcia.
Przygotowujemy blaszkę, smarujemy olejem i wysypujemy otrębami, możemy też wyłożyć papierem do pieczenia.
Przelewamy ciasto.
Zostawiamy na kolejne 15 - 20 minut do wyrośnięcia, możemy na ten czas przykryć blaszkę foliaą spożywczą.
Pieczemy przez godzinę w 200 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz