środa, 16 września 2015

pierogi z jagodami

Pierogi z jagodami w naszej rodzinie mają szczególne znaczenie. 
Zawsze robiła je moja babcia jak odwiedzała swoje córki na koloniach, 
a potem szykowała moim rodzicom kiedy oni odwiedzali mnie na obozach.
I była jedyną osobą w naszej rodzinie, która miała tyle zapału, żeby zabrać się za lepienie pierogów. 
Teraz kiedy jej nie ma już z nami, ktoś musiał przejąc pałeczkę i tak jakoś wyszło, 
że jestem to ja.

Już teraz nieco trudno kupić jagody, ja kupowałam je kilka tygodni temu i były już tylko w jednym miejscu, ale jak nie w tym roku to w następnym, a pierogi były pyszne. 
Czasem aż sama nie mogę się nadziwić, że potrafię zrobić takie pyszne rzeczy.

Składniki:

ok. pół kilo świeżych jagód 
(ale w sumie dochodzę do wniosku, że jeśli nie mamy świeżych jagód , a mamy ogromną ochotę na pierogi z jagodami to czemu mnie użyć mrożonych)
dwie szklanki mąki pszennej
ok. szklanki ciepłej, ale nie wrzącej wody
pół łyżeczki soli
kilka łyżeczek mąki ziemniaczanej do obsypania jagód
śmietanka sojowa lub mleko kokosowe do polania , ale takie gęste z puszki
(można nieco osłodzić ksylitolem lub zwyczajnie cukrem)

Przygotowanie:

Przesiewamy mąkę z solą i zagniatamy ciasto stopniowo dolewając wody, 
w zależności od maki może nam być potrzebne trochę więcej lub mniej (wody oczywiście).


Jagody myjemy. osuszamy i mieszamy z mąka ziemniaczaną.

I lepimy pierożki, ja zawsze odrywam mniejsze kuleczki i walkiem rozgniatam z nich placuszki, 
wkładam jagody i zaklejam, ale każdy ma swoje metody.
Niektórzy np. rozwałkowują ciasto jeden duży placek i wycinają kółeczka szklanką, jeszcze inni korzystają ze specjalnych maszynek do sklejania pierogów, każdy musi wybrać taką taktykę jaka odpowiada mu najbardziej. Ja jeszcze dodatkowo zwilżam brzegi pierogów żeby łatwiej się sklejały, a to żeby były dobrze sklejone to najważniejsza sprawa bo inaczej podczas gotowania się porozpadają i wylecą jagody.
Dobrze też kiedy ciasto nie jest zbyt grubo rozwałkowane, ale to już kwestia upodobań.
Niektórzy też dosypują cukru do jagód, ale ja nie lubię. Wystarczy, że śmietanka jest osłodzona.





Gotowe pierożki wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy kilka minut. Nie wrzucajcie zbyt dużo na raz, bo się posklejają. Ja biorę największy garnek jaki mam i gotuję maksymalnie 8-9 naraz.
 Pilnujcie też żeby nie przykleiły się do dna.
Gotowe odławiamy, przekładamy na talerz i polewamy śmietanką sojową / mlekiem kokosowym.


Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz