Jedne z moich ulubionych bułek,
świetnie pasują do fast foodów domowej roboty o czym przekonacie się w następnym poście.
Ale jako zwykłe kanapki też się bardzo dobrze sprawdzają.
Składniki:
2,5 szklanki mąki typu Graham (może być żytnia, pszenna jaka sobie życzycie)
1 szklanka mąki pszennej chlebowej
opakowanie suchych drożdży
0,5 szklanki mleka roślinnego
0,5 szklanki wody
1 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
2 łyżeczki syropu z agawy
jakieś ziarenka do posypania (ja użyłam siemienia lnianego)
1 szklanka mąki pszennej chlebowej
opakowanie suchych drożdży
0,5 szklanki mleka roślinnego
0,5 szklanki wody
1 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
2 łyżeczki syropu z agawy
jakieś ziarenka do posypania (ja użyłam siemienia lnianego)
Przygotowanie:
Na stolnicy szykuję wszystkie składniki poza mlekiem.
Mleko delikatnie podgrzewam (wtedy ciasto będzie lepiej rosło), dodaję do mąki i zagniatam.
Zagniecione ciasto przykrywam lnianą ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia na 1,5 godziny.
Po tym czasie formuję z niego bułeczki.
W filiżance mieszam odrobinę mąki z wodą i smaruję tą mieszanką bułeczki, a potem sypię ziarenkami (dzięki temu się tak łatwo nie odkleją) i lekko dociskam.
Zostawiam bułeczki jeszcze na 30 minut do wyrośnięcia i rozgrzewam piekarnik do 220 stopni.
I w tej temperaturze piekę je przez 25 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz