Jutro Halloween,
więc sezon na dynie w pełni,
w związku z tym zamieszczamy propozycje na zachowanie jej smaku na dłużej.
Purée z dyni
Nie każdy z nas ma duży zamrażalnik, wiec warto skorzystać z wersji w słoikach.
Najpierw myjemy dynie, przekrawamy (ja używam do tego tasaka - polecam) i wykrawamy miąższ z pestkami, nie wyrzucajmy pestek, włóżmy je do osobnej miseczki i na razie odstawmy.
Oczyszczona dynie kroimy na mniejsze kawałki (nie obierając ze skórki)
i układamy na blaszce.
Tak przygotowaną dynie wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 40 minut,
możemy piec dynie na dwóch blaszkach jednocześnie.
W międzyczasie myjemy pestki dyni.
Przed wyjęciem dyni z piekarnika sprawdzamy widelcem czy jest miękka,
jeśli tak - wyjmujemy.
Jeszcze do rozgrzanego piekarnika wkładamy pestki dyni, przełożone do blaszki
i podsuszamy je w piekarnik, co jakiś czas mieszając i pilnując żeby się nie spaliły.
Dynię obieramy ze skórki - teraz odchodzi bardzo łatwo, nawet bez użycia noża,
a następnie miksujemy (możemy użyć miksera, blendera, a nawet maszynki do mielenia,
w zależności od tego co masz w domu) i przekładamy do słoików.
Słoki pasteryzujemy (gotujemy zakrętką do dołu, w garnku wypełnionym wodą - jakieś 20 - 30 minut od momentu wrzenia wody) i odstawiamy zakrętką do dołu do wystygnięcia, na koniec myjemy słoiczki i opisujemy.
Tak przygotowana dynia, będzie przyjemnym wspomnieniem jesieni w zimowe dni,
przepisy w których wykorzystujemy purée z dyni podam w kolejnych postach.
Dynia w occie
Składniki:
dynia
1 szklanka octu 10%goździki około 15-16 szt
ziele angielskie 5 ziaren
15 czubatych łyżek cukru
6 szklanek wody
pół łyżeczki soli
Dynię przekrajamy, wyjmujemy miąższ i pestki tak samo jak przy purée tylko tym razem obieramy i kroimy na mniejsze kawałki.
Przygotowujemy marynatę:
Gotujemy wodę z octem, cukrem, sola, zielem angielskim i goździkami.
W osobnym garnku gotujemy wodę, do wrzącej wody wrzucamy dynię i gdy tylko zacznie wrzeć na nowo od razu wyjmujemy. Tak przygotowaną dynie układamy w słoikach i zalewamy marynatą.
Pasteryzujemy tak samo jak purée.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz